Quantcast
Channel: Wpisy oznaczone tagiem sennik
Viewing all articles
Browse latest Browse all 28

Sennik: " Dni grozy "cz.2

$
0
0
Żołnierze opuścili dom dziewczyny. Myśli jak szalone kłębiły się w głowie Elizy. Januszkiewicz nie wiedziała co ma robić. Zaczęła się, mimo woli po cichu modlić. Sama zdumiała się swoją reakcją na cały ten strach i stres. Szepcząc prośbę usłyszała szept dolatujący do jej uszu. Łagodny głos kazał jej ukryć się pod stołem. Eliza natychmiast posłuchała się tej bezcennej rady, chociaż wydawało się jej to bezsensowna kryjówka. Nie zaszkodziło jednak spróbować. Na szczęście dziewczyny, stół przykryty był długim obrusem. Po pięciu minutach do budynku ponownie zajrzeli żołnierze. Prawdopodobnie spodziewali się, że Eliza stanie przed nimi gotowa i chętna do drogi.
- Где она? ( tł. Gdzie ona jest?) - zaczęli mówić między sobą.
Przez chwilę stali w kompletnym bezruchu zastanawiając się co mają zrobić.
- И что теперь? Числа должны соответствовать!(tł.I co teraz ? Numery muszą się zgadzać! )- powiedział Iwan Siergiejew.
W obawie przed karą zaczęli powoli przechadzać się po pokoju. Eliza wstrzymała oddech. Jeden fałszywy ruch i natychmiast zostanie schwytana. Serce waliło jej jak oszalałe. Liza była niemal pewna, że to już koniec. Gdzie ten głos, który kazał jej się ukryć ?
- Oby tylko ta osoba się nie pomyliła. - pomyślała z przestrachem.
W końcu cierpliwość żołnierzy dobiegła końca. Szeregowy w napływie silnego gniewu chwycił karabin i zaczął strzelać gdzie popadnie. Najeźdźcy nie mogli już dłużej prowadzić przeszukanie, gdyż towarzysze zaczęli ich nawoływać. Dziewczyna odetchnęła z głęboką ulgą jednak nie odważyła się opuścić bezpiecznej kryjówki. Głos się nie omylił. Eliza siedziała skulona pod stołem jeszcze przez długie godziny. Nogi zaczęły jej drętwieć, ale z każdą minutą nabierała pewności, że nic jej nie grozi. Kiedy wyczołgała się z pod mebla od dawna panowała noc. Dziewczyna zaczęła zastanawiać się co należy teraz zrobić. Jedyny, słuszny, ale i ryzykowny plan polegał na wymknięciu się z mieszkania, odszukaniu rodziny oraz ucieczce z opanowanego kraju. Teraz nie były ważne buty, kosmetyki, czy jaki płaszcz powinna na siebie włożyć. Najważniejsza była wolność i rodzina. Po cichutku wyjrzała przez drzwi. Nikogo w zasięgu jej wzroku nie było widać. Eliza jak rażona piorunem pobiegła na oślep przed siebie, byle dalej od tej całej wojny i od tego cierpienia. Biegła, biegła i wciąż biegła, aż znalazła się w nieznanej części miasta. Oczy zaszły jej łzami. Czy już nic nie można zrobić ? Wtedy dotarło do niej jak wiele popełniała błędów i w jakim niekorzystnym otoczeniu przebywała. Przecież dla jej przyjaciół liczyło się tylko bogactwo. W obliczu nieszczęścia do dziewczyny dotarło, że źle czyniła.
- To moja wina. To wszystko jest przeze mnie. Gdybym się nie zmieniła, moja rodzina byłaby bezpieczna. - powiedziała z rozpaczy do siebie. - Ta chęć władzy oraz pożądanie... One mnie zniszczyły. Zniszczyły wszystko co posiadałam. A teraz nie mam nic. - rzekła przez łzy. - Gdybym tylko mogła cofnąć czas. Bardzo tego żałuję. Może dasz mi jakiś znak, abym mogła to naprawić ? - Eliza, mimo woli spojrzała w niebo, a na jej twarzy pojawił się uśmiech, pierwszy od wielu tygodni. Zmęczona skuliła się na pierwszym, lepszym worku i zasnęła kamiennym snem.

Viewing all articles
Browse latest Browse all 28

Latest Images